REJESTRACJA NA ZLOT ROZPOCZNIE SIĘ W 2 POŁOWIE LISTOPADA | XXII MZM ODBĘDZIE SIĘ 6-9.02.2025 R.

VI Międzynarodowy Zlot Morsów

Udostępnij:

VI Międzynarodowy Zlot Morsów, 14-15 lutego 2009 r.

Zakończony w niedzielę 15 lutego VI Międzynarodowy Zlot Morsów nie zawiódł. Wysoko postawiona poprzeczka nie przerosła organizatorów a w rankingu imprez promocyjnych, zostawił konkurencję daleko w tyle. Promocja Mielna jako zimowej stolicy Polski morsów to nie pusty slogan ale wielkie widowisko, jedyne w kraju i na świecie z tak licznym udziałem miłośników kąpieli w morzu zimową porą.

Z roku na rok uczestników imprezy jest coraz więcej i tym razem Morsy nie zawiodły a było ich aż 1164. VI Zlot po raz pierwszy rozpoczął się już w piątek dla tych którzy postanowili spędzić pełny weekend w Mielnie przygotowano wiele atrakcji. Było wiele aktywności na świeżym powietrzu: nordic walking, aerobic, wycieczki na quadach , nie zabrakło również biesiady przy ognisku w piątkowy wieczór. Tych którzy chcieli przeprowadzić próbę generalną przed niedzielną kąpielą, Koszaliński Klub Morsów Posejdon w sobotnie popołudnie zaprosił do wspólnej kąpieli tym razem na plaży w Unieściu.

Do biura Zlotu, które tradycyjnie już zostało zlokalizowane w Wojskowym Domu Wypoczynkowym, przez całą sobotę zarejestrowało się w sumie 462 panie i 702 panów. W sobotni wieczór wszyscy bawili się szampańsko na hali sportowej w Mielnie, która na czas imprezy została przystrojona w bollywoodzkim stylu. Do tańca przygrywał znany Morsom Zespół Hula Gula. Wyjątkowa atmosfera i wiele atrakcji sprawiły, że ta noc na długo pozostanie w pamięci uczestników.

Pogoda w niedzielny poranek również dopisała, była idealna: słonecznie, kilka stopni ciepła, temperatura wody bliska zeru ale najważniejsze, że nie wiało. Kiedy tłumy ciepło ubranych gapiów ściągały na mieleńską promenadę, Morsy w karnawałowych nastrojach i strojach wyruszyły radosną paradą ulicami Mielna. Na przedzie szkocka orkiestra Pipes&Drums, która mimo zimowej aury „świeciła kolanami” w szkockich spódniczkach. Za nimi barwny orszak wiodły sanie z Królową Śniegu, której towarzystwa dotrzymywał Zbigniew Choiński – Wójt Gminy Mielno. Następny był „kombinowany” pojazd władcy mórz. Neptun jak na króla Bałtyku przystało poruszał się łodzią w towarzystwie syren, ze względu na brak stopy wody pod kilem, łódź dopięto do strażackiego quada. Za nimi cała morsowa czereda – barwne stroje, tańce a przede wszystkim pomysłowość Morsów to największe atuty tegorocznego korowodu. Kilka minut po godzinie 11:00 plażę zaczęły wypełniać kluby morsów w najróżniejszych przebraniach. Byli i greccy bogowie, i białe misie polarne, blond peruki, orły, murzyńskie plemiona, w tłumie można było spotkać nawet Kopernika i trzech muszkieterów a nawet siostry zakonne. Imprezę na plaży rozpoczęto zgodnie z morsowym ceremoniałem. Najpierw Neptun oddał swoje królestwo Włodarzowi Gminy Mielno, ale tylko na czas imprezy. Później Morsy odśpiewały swój hymn, następnie obowiązkowa rozgrzewka. Gdy do końcowego odliczania przed kąpielą poproszono Pana Wójta zapanowała konsternacja… gdyż trudno było go rozpoznać pod gęstą czupryną blond loków. Punktualnie w samo południe tłumy ruszyły w morze. Najbardziej wytrwali byli w Bałtyku nawet kilkanaście minut. Ich kąpieli przyglądały się tysiące widzów, wśród których znalazł się również Maciej Miecznikowski i Zespół Leszcze. Maciek uczestniczył w Zlocie po raz drugi, niestety ze względu na przeziębienie tym razem tylko jako widz. Po wyjściu z morza na Morsy czekał 500-litrowy kocioł grzanego piwa oraz 2000 czosnkowych bagietek, które przygotował znany szef kuchni Artur Dzierzbicki.

Wszyscy czekali na rozstrzygnięcie konkursów ogłoszonych przez organizatorów. Największą niespodzianką był wielki konkurs walentynkowy, który wygrał Marek Radziszewski z Ostrowskiego Klubu Morsów. Nieświadomą sytuacji wybrankę serca – Sylwię Filipiak pod pretekstem zrobienia pamiątkowego zdjęcia zaciągnął na scenę, gdzie publicznie się jej oświadczył. Zaręczynowy pierścionek ukryty w sercu z czerwonych kostek lodu podał zakochanym sam Neptun. Marek i Sylwia są morsami i wspólnie zdecydowali, że ich dzieci też będą morsować

Była też historia miłosna która nie została zgłoszona do konkursu a została nagrodzona. Państwo Młodzi Anna i Rafał ROCH. Młodzi bo pobrali się pierwszego dnia Zlotu w dzień zakochanych. Postanowili swój związek przypieczętować wspólną kąpielą podczas Zlotu. Pan Rafał jest paraolimpijczykiem, porusza się na wózku inwalidzkim i na ostatniej olimpiadzie w Pekinie zajął VI miejsce w wyciskaniu sztangi leżąc, tym samym pobijając rekord Polski wyciskając 150 kg w kategorii wagowej do 48 kg. Pan Rafał namówił Panią Anię i wspólnie, morsują od listopada ubiegłego roku.

W tym roku po raz kolejny doceniono inwencję twórczą Klubu Morsów z Kłodawy, którzy jako murzyńskie plemię zajęli pierwsze miejsce w konkursie na najoryginalniejszą grupę morsów w paradzie. Doceniono również pomysłowe stroje Morsów z Torunia i Olsztyna. Puchary dla tych trzech Klubów ufundował i wręczył Pan Roman Szewczyk – Starosta Koszaliński.

A teraz kilka liczb…

Najliczniejszymi klubami tegorocznego Zlotu były: Klub Morsów Posejdon z Koszalina liczący 87 osób. Drugie miejsce zajął Podlaski Klub Morsów – 71 osób, a trzecie 51 osobowy Gdański Klub Morsa. Konkurs na Morsa z najodleglejszego zakątka wygrał Maxi Kholenko z Irkucka, z azjatyckiej części Rosji. Najstarszymi morsami tegorocznego Zlotu byli Pani Inga Rombalska z Wrocławia i Pan Daniel Woynowski ze Stowarzyszenia Morsów Gdyńskich. Pani Inga i Pan Daniel są wielokrotnymi laureatami tego konkursu. Najmłodszymi w tym roku byli 8-letnia Wiktoria Bielawiec z Kwidzyna i 4-letni Jakub Jaszewski z Kościerzyny. Nagrody i puchary wręczył im sam Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Pan Władysław Husejko, który towarzyszył Morsom również podczas sobotniej imprezy.

Morsem najbardziej podobnym do morsa okazał się Pan Grzegorz Muzyk z Klubu Morsów Raczki. A najliczniejszą morsową rodziną – Państwo Cieplińscy z Klubu Morsów Depka Rewal i na Zlot przyjechali w 7 osobowym składzie (rodzice, trójka dzieci oraz kuzynka z mężem).

Relacje z imprezy znalazły się we wszystkich najważniejszych stacjach telewizyjnych TVP 1 i 2 TVP Info, TVN i TVN24, Polsat. Wiele dzienników lokalnych i ogólnopolskich a także stacji radiowych wysłało na ten czas do Mielna swoich dziennikarzy. Polskie Radio Euro przez ponad 3 godziny w sobotę nadawało relację na żywo z przygotowań do imprezy, natomiast przez cały poniedziałek TVN 24 pokazywało materiał nagrany podczas niedzielnej kąpieli. Mieleński Zlot jest największym na świecie tego typu przedsięwzięciem. Wymaga wielu tygodni przygotowań, wysiłków, zaangażowania kilkuset osób i środków finansowych. Nad bezpieczeństwem uczestników czuwało w tym roku 80 płetwonurków, 12 ratowników WOPR, 19 Policjantów, 11 Strażników Straży Granicznej i 4 Straży Gminnej, 10 strażaków z OSP Mielenko oraz 6-osobowy zespół medyczny. Każdy Zlot przygotowywany jest tak, aby różnił się od poprzedniego, ale to Morsy tworzą niepowtarzalny klimat i atmosferę tej imprezy. Dzięki Wam drogie Morsy organizatorzy mają ogromną satysfakcję ze swojej pracy, czerpią zapał do przygotowania kolejnego VII już Międzynarodowego Zlotu Morsów w Mielnie, w dniach 13 – 14.02.2010 roku.

Czytaj więcej

Aktualności

Odbiór opasek

Już niebawem widzimy się w Mielnie, dlatego przedstawiamy Wam garść informacji organizacyjnych. Przypominamy, że do udziału w Zlocie potrzebna jest opaska, którą będziesz mógł odebrać

Chcesz Dołączyć Do Mroźnej Tradycji?

Nie zapomnij o swoim bilecie!